Baranów: Brąz siatkarek z Donaborowa w powiatowym debiucie
Donaborowianki przedarły się przez eliminacje powiatowe, by w wielkim finale rozegranym w Rychtalu wywalczyć brązowy medal.
Siatkówka jest jedną z najtrudniejszych gier zespołowych. Wymaga ona od zawodnika cierpliwości w treningu, bo to jedyna droga do opanowania trudnej techniki tej gry. Poza tym liczy się w niej zespołowość. Jeden zawodnik nie wystarczy do wygrania meczu. Dziewczęta z Donaborowa na pewno są na dobrej drodze do pokochania siatkówki. Co prawda ćwiczą od niedawna, ale na swoim koncie mają już cenny sukces. Po niespodziewanym Mistrzostwie Gminy, zdobytym 6 marca br., przedarły się przez eliminacje powiatowe, by w wielkim finale rozegranym w Rychtalu, po zwycięstwie 2:1 z Mikorzynem, wywalczyć brązowy medal.
Półfinały rozegrano równolegle w Rychtalu i Łęce Mroczeńskiej. Na starcie turnieju w gminie Baranów zameldowały się trzy zespoły: SP Bralin, SP Mikorzyn i SP Donaborów. Uroczystość otwarcia poprzedzona została minutą ciszy ku czci Danuty Słupianek-Kocemby, która przez wiele lat sprawowała funkcję dyrektora Szkoły Podstawowej w Łęce Mroczeńskiej.
Po tradycyjnej formule: „Mistrzostwa uważam za otwarte”, wygłoszonej przez dyrektor Ilonę Grząkę, do walki ruszyły siatkarki z Mikorzyna i Donaborowa. Nikt nie zdziwiłby się za bardzo, gdyby po pierwszym, bezbarwnym secie w wykonaniu siatkarek z Donaborowa, dyrektor szkoły podstawowej Alojzy Piasecki kazał im się pakować do wyjazdu. Tak jednak mógłby myśleć tylko ten, kto nie zna trenera A. Piaseckiego. Zawsze doskonale przygotowany taktycznie, zatopiony w notatkach, pełen uporu i pasji, dostrzegł w tym przegranym secie element, który mógłby poprowadzić jego dziewczęta do sukcesu. Osiem punktów zdobytych po kolei zagrywki... Drugi set należał już do dzielnych donaborowianek. Na zwycięstwo w trzecim zabrakło energii. Wygrały za to następny mecz z Bralinem, i to 2:0. - Dziewczyny poczuły, że kochają siatkówkę. Spójrz na ich twarze. Uśmiechnięte, rozradowane – komplementował grę swoich zawodniczek trener. Dopięły swego w Rychtalu, gdzie w meczu o trzecie miejsce wygrały z Mikorzynem 2:0, zdobywając brąz.
Następnego dnia do rywalizacji przystąpili chłopcy. Losy awansu, o który walczył Bralin z Baranowem, wisiały na włosku do ostatniej chwili. Dwa razy wydawało się, że bliżej sukcesu są siatkarze Jacka Klyty. W pierwszym secie baranowianie nie zdołali utrzymać wysokiej przewagi 22:18, a w drugim znów prowadzili, ale przegrali na przewagi.
~ es
Bądź pierwszy!