Baranów: Karol Kremer zdobywcą Korony Maratonów Świata.
W styczniu tego roku Koronę Maratonów Świata zdobył baranowianin Karol Kremer. W ten sposób zameldował się w elitarnym gronie niespełna 400 biegaczy, którzy przebiegli maratony w Europie, Azji, Ameryce Południowej, Ameryce Północnej, Afryce, Australii i na Antarktydzie. W tej grupie jest około 20 Polaków. Ten wyczyn zajął mu trzy lata.
Ambitny maratończyk z Baranowa – Karol Kremer – nie zwalnia tempa i zapowiada, że w tym roku ukończy ultramaraton górski wśród norweskich fiordów. A w sierpniu zmierzy się z (niemal) niemożliwym – siedem maratonów w siedem dni w siedmiu krajach afrykańskich.
Poszło o zakład
Karolowi można wierzyć na słowo, że postawi na swoim i ten szalony plan zrealizuje bez pudła. Przecież trzy lata temu też wszystko zaczęło się od podrażnionej ambicji. Pojechał z kolegami do Zakopanego, a tam, pod skocznią, doszło do sporu, który dla Karola zakończył się wielkim triumfem. - Koledzy kpili, że taki „szczypior”, jak ja, który nigdy nie zajmował się wyczynowym sportem, nie zdoła ukończyć maratonu, że to jakiś żart, by w trzy miesiące przygotować się do takiego biegu. „Załóżcie się” – zaproponowałem. Przygotowania zakończyłem w kwietniu, a pierwszy maraton pobiegłem w Krakowie w maju 2016 r. Zawziąłem się. Oczywiście, że koledzy ruszyli za mną do Krakowa, ale chyba tylko po to, by odebrać wygrany zakład. Pomylili się – przypomina z dumą.
Na wariackich papierach
Nasz bohater nie ukrywa, że do pierwszego maratonu przygotowywał się na wariackich papierach. - Biegałem bez trenera, trzy razy w tygodniu po 10-15 km, ale sporo czytałem, łyknąłem trochę Internetu. A jak już zacząłem, to narastało we mnie przekonanie, że trzeba biec dalej. Teraz pracuję z profesjonalnym trenerem, więc moje przygotowania wyglądają zupełnie inaczej – tłumaczy. - Skąd wzięło się moje przekonanie, że biegać można w każdym miejscu na Ziemi? Jedynym ograniczeniem może być tylko własna wyobraźnia. Jeżeli jednak ktoś potrafi sobie wyobrazić, że po kilku latach intensywnych treningów może ukończyć każdy maraton, to biegowa kariera i droga do Korony Maratonów Świata stoi otworem! Mnie udało się tego dokonać w niecałe trzy lata. Jako amator-biegacz czuję się w jakiś sposób biegowo spełnionym – cieszy się.
~ ems
Więcej w nr 8 (1314) 2019 r. „Tygodnika Kępińskiego”.
Bądź pierwszy!