Bralin: „Wspólnie musimy działać dla mieszkańców”

O inwestycjach, planach i życiu gminy Bralin z nowym wójtem Piotrem Hołosiem rozmawiali Mirosław Łapa i Katarzyna Rybczyńska.

Wróćmy do wyborów samorządowych. Wygrał Pan ze swoim kontrkandydatem z przewagą 179 głosów. Czy spodziewał się Pan zwycięstwa?

Startując w wyborach trzeba zakładać, że robi się to po to, aby wygrać. To jest gra drużynowa, w wyborach ze mną udział brała dość duża grupa ludzi, którzy stanowili mój komitet wyborczy, pracowali przy kampanii, angażowali się. Gdyby ci ludzie z moich oczu choć przez moment wyczytali zwątpienie bądź niewiarę, udzieliłoby im się to. Dlatego musiałem być pewny i przekonany, choć skala sukcesu zaskoczyła mnie.

Czyli był Pan zaskoczony?

Osoba, która startuje przeciwko wójtowi urzędującemu już kilka kadencji ma trudną sytuację i prawie nigdy nie będzie faworytem. Wynik zdecydowanie mnie satysfakcjonuje, a nawet przerasta moje wyobrażenie. Zdobyliśmy przecież jeszcze 7 mandatów radnych.

Zna Pan tę gminę, ponieważ jest Pan jej mieszkańcem, zna Pan potrzeby Bralina. Jaki jest główny cel, priorytetowa inwestycja, którą chciałby Pan zrealizować w ciągu tej kadencji?

W moich ambicjach i planach muszę brać poprawkę na możliwości. Zdecydowanie priorytetem na tę kadencję jest budowa hali sportowej w Bralinie. Jesteśmy jedyną gminą, która takiego obiektu nie posiada. Uważam, że taką gminę, jak Bralin, stać na to, aby ten obiekt był nowoczesny i pełnowymiarowy. Hala w założeniach ma być przede wszystkim obiektem dydaktycznym, ma służyć młodzieży i realizacji zajęć wychowania fizycznego, dlatego będzie zlokalizowana w sąsiedztwie Szkoły Podstawowej w Bralinie i będzie z nią połączona. Jesteśmy na etapie finalizacji zakupu gruntu pod budowę. W gminie Bralin mamy optymalną sieć szkolną – tylko dwie szkoły. Szkoła w Nowej Wsi Książęcej jest nieduża, ma małą halę sportową na potrzeby swoich wymogów. Szkoła w Bralinie, nawet na standardy kępińskie, jest szkołą średnią bądź dużą. Nie wyobrażam sobie, abyśmy budowali taki obiekt i postawili na półśrodki, rozwiązania pośrednie. Hala całkowicie zabezpieczy potrzeby. A jeśli ma tak być, musi sprostać oczekiwaniom pod każdym względem.

A jaki najważniejszy cel stawia sobie Pan na najbliższy rok?

Do budżetu Gminy Bralin wprowadziłem autopoprawki. Tym sposobem umożliwiłem sobie zrealizowanie pewnych przedsięwzięć, których nie było w budżecie konstruowanym jeszcze przez mojego poprzednika. Dzięki poprawkom jesteśmy w stanie zrealizować m.in. skanalizowanie i wymianę sieci wodociągowej w Mnichowicach. Jest to zadanie realizowane przy wsparciu ze środków zewnętrznych, o które zabiegał mój poprzednik. Projekt był przygotowywany w 2017 r., o środku zewnętrzne aplikowano w 2018 r. Obecnie ogłoszony jest przetarg, wyłaniamy wykonawcę. Niestety, musieliśmy zweryfikować koszty i dołożyć prawie pół miliona złotych, aby zrealizować tę inwestycję. Dokładając do tego środki z Wielkopolskiej Odnowy Wsi i funduszu sołeckiego, mamy szansę, że ta miejscowość będzie pierwszą globalnie uporządkowaną, w pełni skanalizowaną i zwodociągowaną.

Czy inne miejscowości w gminie Bralin też zostaną skanalizowane?

Urząd Marszałkowski ogłosił kolejny nabór na zadania kanalizacyjne. Skanalizowanie Mnichowic to wydatek rzędu 2 milionów złotych. W 2019 r. musimy tę inwestycję zamknąć i rozliczyć. Natomiast są jeszcze środki do pozyskania. Mamy dokumentację na kanalizację Chojęcina. Jesteśmy gotowi, aby aplikować i w następnej kolejności przystąpić do kanalizowania Chojęcina.

Planowane są również jakieś większe inwestycje drogowe?

W przypadku realizacji dużych projektów finansowanych przy udziale środków zewnętrznych, przygotowanie dokumentacyjne, wykupy gruntów i uzgodnienia takiej inwestycji trwają dłużej niż ich realizacja. Potrzebne jest skomunikowanie przedszkola z ul. Kościuszki. Konieczne jest też wykonanie ul. Polnej czy ul. Południowej, gdzie powstaje duże osiedle. Aby zrealizować te inwestycje, musimy być przygotowani dokumentacyjnie i dokonać zakupu niezbędnych gruntów. Rada Gminy wprowadziła do budżetu 143 tysiące złotych po stronie wydatków na realizację dokumentacji na tego typu zadania. Do 30 listopada można też było wnioskować o dofinansowanie budowy lub przebudowy dróg dojazdowych do gruntów rolnych. Złożyliśmy siedem propozycji. Dotyczą one: ul. Strażackiej w Bralinie, ul. Ks. Jana Ćwiejkowskiego w Bralinie, drogi dojazdowej wzdłuż ul. Lipowej do nowego cmentarza, drogi w Taborze Wielkim przy przejeździe kolejowym, dwóch odcinków drogi w Nowej Wsi Książęcej i jednego odcinka drogi w Chojęcinie. W zależności od wysokości dofinansowania, wybierzemy z nich te, które będziemy realizować w tym roku.

Wracając do tematu wodociągów i kanalizacji – czy jest Pan zadowolony z obowiązujących obecnie w gminie Bralin taryf wodno-kanalizacyjnych?

Obecnie stawka za wodę dla osób fizycznych wynosi 2,53 zł/m3 z dofinansowaniem z budżetu gminy 8 gr/m3, czyli mieszkańcy płacą 2,45 zł/m3. Podmioty gospodarcze płacą 2,50 zł/m3. Od pewnego czasu są to stawki ustalane przez Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie, do którego wysyłamy bilans kosztów, jakie ponosimy z tytułu pozyskiwania i dostarczania wody. Przepisy zabraniają Gminom zarabiania na świadczeniu tego typu usług, w związku z czym stawki powinny wynikać wyłącznie z kalkulacji kosztów. Gmina może do tego dopłacać, choć uważam, że nie powinna. Powinniśmy robić to tak dokładnie i precyzyjnie, aby mieszkańcy płacili za wodę, którą zużywają i za ścieki, które odprowadzają. Im ten system jest szczelniejszy, dokładniejszy, tym mniejsze są koszty. Wówczas środki, pozyskane z różnych źródeł, które posiada gmina, można wykorzystać na inwestycje.

Więcej w nr 9 (1315) 2019 r. „Tygodnika Kępińskiego”.