Historia: 72. rocznica wyborów do Sejmu Ustawodawczego
W Polsce walka z opozycją miała charakter polityczny i zbrojny. Walka polityczna toczyła się między władzą ludową, dążącą do ustanowienia z biegiem czasu rządów określanych mianem dyktatury proletariatu, a siłami prawicowymi, reprezentowanymi przede wszystkim przez Polskie Stronnictwo Ludowe, które dążyło do stworzenia w Polsce rzeczywistej demokracji parlamentarnej.
PSL, utworzone w wyniku starań Stanisława Mikołajczyka i działające pod jego kierunkiem, błyskawicznie zyskiwało na popularności i szybko rosło liczebnie (w połowie 1946 r. liczyło 800 tys. członków, natomiast PPR w tym czasie zrzeszała około 350 tys. członków, PPS około 200 tys.), dlatego było zwalczane przez komunistów wszelkimi, nawet najbardziej brutalnymi metodami.
Tak więc dla kraju w warunkach niemal wojny domowej i walki politycznej ogromnego znaczenia nabierała kwestia wyborów parlamentarnych. W dniach od 4 do 11 lutego 1945 r. odbyła się konferencja w Jałcie, na której przywódcy wielkich mocarstw ustalili, że w Polsce wybory odbędą się wkrótce po zakończeniu wojny. Tymczasem komuniści, zdając sobie sprawę z małego poparcia społecznego, termin wyborów starali się jak najbardziej odwlec i w tym celu posłużyli się manipulacją. Krajowa Rada Narodowa uchwaliła przeprowadzenie najpierw tzw. referendum ludowego. Aby wygrać referendum władza ludowa – poprzez kłamliwą propagandę, terror i skrytobójcze mordy – dążyła do złamania siły PSL, mając do swej dyspozycji MO, Urząd Bezpieczeństwa Publicznego (UBP), Wojsko Polskie (WP) i sowiecką armię.
W Kępnie i w powiecie PPR i PPS przed referendum ludowym połączyły swe siły w walce z PSL, organizując wspólnie spotkania i wiece, których przeprowadzono około 220.
30.06.1946 r. w całym kraju odbyło się referendum ludowe, które dotyczyło zniesienia Senatu, ustroju gospodarczego opartego na reformie rolnej i upaństwowieniu przemysłu oraz utrwaleniu granicy polskiej na Bałtyku, Odrze i Nysie Łużyckiej. Oficjalne wyniki wyborów były korzystne dla władzy ludowej (na pierwsze pytanie –„tak” odpowiedziało - 68% głosujących, na drugie pytanie –„tak” – 77,30% i na trzecie pytanie –„tak” – odpowiedziało – 91% głosujących). Wkrótce okazało się, że wyniki referendum zostały sfałszowane, tak naprawdę komuniści je przegrali.
Nie inaczej stało się w Kępnie i w powiecie, gdzie referendum zakończyło się przegraną obozu rządzącego. Ważne głosy oddało 36 353 obywateli, na pierwsze pytanie „tak” odpowiedziało tylko 13 870 głosujących (38,1%), na drugie 17 053 głosujących (46,9%), a na trzecie pytanie „tak” odpowiedziało 27 824 głosujących (76,5%).
Z kolei według najnowszych danych, ogłoszonych przez IPN, prawdziwe wyniki referendum na terenie kępińskim były następujace: na pierwsze pytanie na tak odpowiedziało 10% obywateli, na drugie na „tak” głosowało 35% obywateli, a na trzecie na „tak” odpowiedzialo 11% głosujacych.
Te wyniki świadczyły o wysokiej świadomości społeczeństwa kępińskiego, doskonale zdającego sobie sprawę z tego, jakie było faktyczne oblicze PPR, która dążyła do podporządkowania sobie obywateli i wszystkich dziedzin życia politycznego, gospodarczego, społecznego i kulturalnego.
Zbliżające się wybory do Sejmu Ustawodawczego zaostrzyły ze strony władzy ludowej metody zwalczania PSL, aby stronnictwo uzyskalo jak najgorszy wynik w głosowaniu. Zmobilizowano około 380 tysiecy funkcjonariuszy MO, UB, ORMO, i żołnierzy KBW, którzy obstawiali lokale wyborcze.
~ Stanisław Kowalski
Więcej w nr 7 (1313) 2019 r. „Tygodnika Kępińskiego”.
Bądź pierwszy!