Portal społeczno-kulturalny regionu kępińskiego
Adeli, Felicyty, Klemensa 24 Listopada 2024, 06:43
Dziś 2°C
Jutro 4°C
Historia
11 Lutego, 2021

Historia: Policjanci z powiatu kępińskiego II RP – część 7

Kontynuujemy cykl opracowań Tomasza Kostka Góreckiego o przedwojennych policjantach pochodzących z naszego regionu.

Jan Morawa urodził się 26 listopada 1894 r. w Jaźwinach - Przedborowie, gm. Mikstat, pow. Ostrzeszów, jako syn robotnika Idziego i Józefy z d. Stempin. Został ochrzczony już następnego dnia w par. kat. św. Idziego Opata w Przedborowie. Od 1901 r. był uczniem 7-klasowej Szkoły Ludowej w Siedlikowie (gm. i pow. Ostrzeszów). Obecnie działa tam w nowoczesnym budynku Szkoła Podstawowa im. Stanisława Mikołajczyka. A tak sam pisał o tym okresie w życiorysie do Komitetu Krzyża i Medalu Niepodległości (KKiMN): …W roku 1905 w październiku, jako uczeń szkoły w Siedlikowie, mając wpojony, przez dziadków i ks. Króla z Ostrzeszowa, patriotyzm, byłem powodem strajku szkolnego w Siedlikowie, wynikiem którego 50 uczniów zastrajkowało i była przerwa w nauce. Domagaliśmy się usunięcia ze szkół historii i katechizmu w języku niemieckim, a wprowadzeniu na to miejsce w języku polskim. Za karę miałem odsiadywać codziennie 3 godz. dłużej i byłem męczony przez żandarma pruskiego by wydać kto mnie do tego strajku namówił… Uzupełniając dodam, że ks. Aleksander Król (1880-1950), był w latach 1905-1908 wikarym w Ostrzeszowie. J. Morawa już od najmłodszych lat uczestniczył w wyjazdach rodziców do pracy w Niemczech, w Dusseldorfie nad Renem (obecnie 620 tys. stolica kraju związkowego Nadrenia Północna-Westfalia), poczynając od 1902 r. Przerwał wtedy naukę, a powrócił do niej w 1903 r., mieszkając u dziadka w Siedlikowie i pomagając mu zarazem w rolnictwie. Po ukończeniu szkoły wyjechał do matki do Niemiec na dłużej i pracował tam aż do wybuchu wojny w 1914 r., jako cieśla, szczególnie, że jego ojciec już wtedy nie żył. Na obczyźnie działał też w polskich stowarzyszeniach katolickich, patriotycznych i sportowych, a m. in. w zrzeszeniach kościelnych i Towarzystwie Gimnastycznym „Sokół”. Nasz bohater nie wspomina o wcieleniu go do armii niemieckiej podczas I wojny światowej, ale jednak tego nie uniknął i walczył na jednym z frontów.

~ Tomasz Kostek Górecki, Akademia Sztuki Wojennej

Więcej w nr 6 (1415) 2021 r. „Tygodnika Kępińskiego”.

Komentarze

Pozostało znaków: 1000

Redakcja Tygodnika Kępińskiego nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez Internautów. Wypowiedzi zawierające wulgaryzmy, naruszające normy prawne, obyczajowe lub niezgodne z zasadami współżycia społecznego będą usuwane.

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!