Historia: „Stach” w Konspiracyjnym Wojsku Polskim - część II
Publikujemy kolejną część biografii Edwarda Marczaka ps. „Stacha” z lat powojennych, żołnierza Konspiracyjnego Wojska Polskiego.
Akcje dywersyjno –propagandowe w KWP
Najsłynniejszą akcją oddziałów „Warszyca” było uwolnienie 57 osób z więzienia w Radomsku, w nocy z 19 na 20 kwietnia 1946 r. Wieluńska jednostka dywersyjna pod dowództwem ppor. Antoniego Pabianiaka „Błyskawicy” wykonała wtedy akcję sabotażową oraz ubezpieczała pododdziały szturmowe w trakcie prowadzonych operacji. - Działały podporządkowane „Warszycowi” bojówki i oddziały „Błyskawicy” i Otta, które swą bazę wypadową miały w sąsiednich powiatach województwa poznańskiego. Nie można opisywać wielu innych akcji, które były ciągłe w terenie, były to manifesty siły, poświęcenia i nadziei. Ludność w większości sprzyjała oddziałom partyzanckim, wiedząc że jeszcze jest duch w narodzie i nie wszyscy są podporządkowani ustrojowi sowieckiemu – pisze E. Marczak. - W kwietniu 1946 r. odział gdzie działał E.Marczak w sile ok 40 osób wymaszerował w teren radomszczański na koncentrację wszystkich oddziałów KWP. Szykowano się do akcji na Radomsko lub na Częstochowę – relacjonuje „Stach” dr. Ksaweremu Jasiakowi.
W lipcu 1946 r. żołnierze „Błyskawicy” przeprowadzili pierwszą akcję dywersyjną. W godzinach rannych na targowisku w Osjakowie pięciu partyzantów z KWP dokonało wyroku śmierci na funkcjonariuszu UB Mieczysławie Łuszczyku. Niestety, nie udało się ustalić, kto brał udział w tej akcji. W czasie trwania referendum wyborczego żołnierze z wieluńskiej KWP, ze wsparciem społecznym opanowywali miejscowości i rozbijali posterunki w gminach. - W nocy przejmowaliśmy władzę, a nad ranem ewakuacja na placówkę i tak aż do amnestii – relacjonuje K. Jasiakowi (IPN Opole) Edward Marczak. Najbardziej spektakularna akcję dywersyjno – propagandową UB odnotowała na przełomie listopada i grudnia 1946 r. 17 listopada 1946 r. grupa „Błyskawicy” w sile 25 ludzi rozbiła ochronę komisji wyborczej złożoną z 3 milicjantów i 5 ormowców we wsi Konopnica (pow. Wieluń). Pobito kijami przewodniczącego obwodowej komisji wyborczej i jego obstawę milicyjną. Zarekwirowano: 6 kb, 3 pepesze 1 granat i amunicję – piszą w komunikacie nr 15 Departamentu III MBP z 24 grudnia 1946 r. W tym czasie bardzo aktywny jest oddział ppor. A. Pabiniaka rozbija komisje wyborcze we wsi Wierzchlas (pow. Wieluń) oraz zarekwirował na potrzeby oddziału za pokwitowaniem 6 tys zł z tamtejszej spółdzielni. Podczas prowadzonych działań bojowych oddział „Błyskawicy”, gdzie służył „Stach” rozbił i spalił placówkę ORMO, zabierając 3 karabiny i 140 sztuk amunicji. Następnego dnia ppor. A. Pabiniak ze swoim zastępcą Antonim Skoczylasem „Kruszyna” udali się do wsi Rudnicki Folwark, gdzie wpadli w zastawioną zasadzkę przez ORMO. Doszło do strzelaniny. Wycofujący się do lasu „Kruszyna” został zastrzelony przez ORMO-wców, jego zwłoki przewieziono do Wielunia, gdzie prawdopodobnie zostały pochowany na cmentarzu w tajnej kwaterze pod murem. „Błyskawicy” udało się uciec rowerem w las. Po tym wydarzeniu oddział został zmuszony do ewakuacji w rejon Osjakowa, Drobnic i Podkohlewa, aby przejść przez Wartę i zatrzeć ślady ucieczki.
Aresztowanie „Warszyca” i ...
Aktywność oddziałów kpt. S. Sojczyńskiego spowodowała, że aparat bezpieczeństwa „władzy ludowej” wzmógł wysiłki zmierzające do rozbicia KWP. 27 czerwca 1946 r. w Częstochowie funkcjonariusze UB aresztowali „Warszyca”. Bezpiece w aresztowaniu pomógł Henryk Brzóska, który zdradził organizację i rozpoczął współpracę z UB pod ps. „Żbik”. On to wskazał dom, w którym zakonspirował się „Warszyc”. Ubowcy pojmali też jego sekretarkę Halinę Pikulską „Ewunię”. S. Sojczyński wraz z podkomendnymi sądzony był w procesie dowództwa KWP w dniach 9 grudnia – 17 grudnia 1946 r. przez Wojskowy Sąd Rejonowy w Łodzi, który wydał wyrok śmierci na dowódcę i jego ośmiu najbliższych żołnierzy z KWP. Kpt. Stanisław Sojczyńskiego i jego 5 podwładnych stracono 19 lutego 1947 w Łodzi, na 3 dni przed ogłoszeniem amnestii. Nie wiadomo, gdzie został pochowany.
… „Babinicza”
Wkrótce, po kolejnych obławach na żołnierzy KWP, UB dokonało aresztowania całego kierownictwa KWP, w tym szefostwa Wywiadu II-K z Obwodu „Turbina” Wieluń.
8 listopada 1946 r. w Warszawie, w wyniku przeprowadzonej zasadzki, UB pochwycił por. „Babinicza”. Całkowite rozszyfrowanie por. Alfonsa Olejnika nastąpiło w momencie udzielania pomocy rannemu. Znaleziono przy „Babiniczu” dwa pistolety oraz ryngraf Matki Boskiej Częstochowskiej potwierdzający, że jest partyzantem antykomunistycznego podziemia. Rannego „Babinicza” 29 grudnia 1946 r. przewieziono do Łodzi. Po intensywnym śledztwie Wojskowy Sąd Rejonowy w Łodzi pod przewodnictwem mjr. Piotra Adamowskiego skazał go 9 stycznia 1947 r. na karę śmierci. „Babinicz” został rozstrzelany w Łodzi 18 stycznia 1947 r., na dzień przed wyborami do Sejmu. Do dziś nie jest znane miejsce pochówku jego zwłok.
Jednak nadal działały ukrywające się grupy bojowe podporządkowane ppor. „Błyskawicy”. Pod koniec 1946 r. na terenie powiatów: wieluńskiego, sieradzkiego i łaskiego działało kilkanaście jednostek podziemia KWP. Najbardziej znanymi i aktywnymi były grupy: „Błyskawicy”, „Murata”, „Zemsty”, „Marianka”, „Kuby”, „Zapory”, „Lisa-Kuli”. Druga Komenda KWP przetrwała do 31 grudnia 1946 r.
„Stach” ujawnia się
19 lutego 1947 roku Sejm RP uchwalił ustawę amnestyjną. W ówczesnych realiach polskich była ona wyłącznie gestem propagandowym. W rejonie wieluńskim z amnestyjnego prawa 31 marca 1947 r. skorzystał ppor. A. Pabianiak ps. „Błyskawica” z częścią swego 17-osobowego oddziału, w tym również plut. E. Marczak. „Błyskawica” nie uzgodnił z podległymi dowódcami kwestii rozwiązania struktur wieluńskiej zbrojnej konspiracji. Bez porozumienia z Janem Małolepszym „Muratem” oddział jego ujawnił się, nie przekazując nikomu funkcji komendanta obwodu. Żołnierze wraz dowódcą ppor. A. Pabiniakiem zostali przewiezieni z Osjakowa do Wielunia przez funkcjonariuszy UB. Tam się oficjalnie ujawnili i złożyli broń. Ppor. A. Pabiniak „Błyskawica” po ujawnieniu od kwietnia 1947 r. do marca 1950 r. ukrywał się przed władzami bezpieczeństwa oraz tzw. egzekutywą KWP „Murata”, m.in. u siostry we wsi Dąbrówki Kobalińsklie (pow. Bełchatów) a później w rejonie Namysłowa. 10 marca 1950 r. aresztowany w Oleśnicy w wyniku rozpracowywania członków oddziałów KWP. Podczas śledztwa próbowano go włączyć w sprawę grupy KWP „Murata”, lecz bezkompromisowa postawa uratowała go od wyroku śmierci. Jako ujawniony żołnierz KWP nie dał się również zwerbować jako agent komunistycznej bezpieki. Po zwolnieniu z aresztu wrócił do Namysłowa. Wielokrotnie zwalniany z pracy, zawsze czuł – jak mówił – stałą obecność UB i potem SB. Zmarł w 1996 r w Namysłowie.
Wyrok na „Zemście”
Kilka dni przed rozwianiem oddziału „Błyskawicy” ujawnił się również sierż. Kazimierz Grzelczyk „Zemsta” z 14 partyzantami nie informując o tym „Murata”. W czasie ujawnienia się „Zemsta” oddał na UB kwity i nowe pieczęcie KWP oraz ujawnił szereg informatorów w tym główną łączniczkę oddziału. Za ujawnienie tych tajemnic Sąd Koleżeński Dowództwa Oddziałów Leśnych KWP skazał go na karę śmierci. Wyrok wykonano 29 marca 1947 r w lesie między Sznkielowem a Rychłocicami. Wyroku dokonali żołnierze KWP, tzw. egzekutywy „Synek”,„Witek” „Nikodem”. Sierżanta K. Grzelczyka pochowano na cmentarzu w Rychłocicach - mówił historykowi IPN E. Marczak.
~ Mirosław Łapa
Więcej w nr 11 (1266) 2018 r. „Tygodnika Kępińskiego”.
Bądź pierwszy!