Historia: Uratowana przez krawca spod Kępna
Noc z 27 na 28 maja 1947 r. Do pociągu relacji Poznań - Leszno, pełnym żołnierzy Armii Czerwonej, wsiada mieszkaniec powiatu kępińskiego, widzi wśród „Sałatów” Zofię Rojuk, która mówi mu, że mąż sprzedał ją żołnierzom, a oni wieźli ją jak swoje „trofeum wojenne”. Kobieta jednak miała niezwykłe szczęście - w jej obronie stanął najpierw kępnianin, później kolejarze, milicjant, a w końcu żołnierze Wojska Polskiego. W konsekwencji ponieśli za ten heroiczny czyn wysoką cenę, niektórzy z nich przypłacili to życiem. O tych traumatycznych wydarzeniach pisze szczegółowo w swojej książce zatytułowanej „Rozstrzelani za uratowanie kobiety” (wydawnictwo Vesper, Czerwonak 2018) Krzysztof M. Kaźmierczak.
Mało znana historia, w której uczestniczy mieszkaniec naszego regionu zaczyna się banalnie... Feliks Lis, krawiec urodzony w 1906 r. w powiecie kępińskim w miejscowości, i tu rozbieżność jest w nazewnictwie - Porasna, Potasna, Potaśna, Potaśnica – prawdopodobnie chodzi o Potaśnicę, która obecnie jest w sąsiednim powiecie. Jak długo tam mieszkał - w dokumentach nie ma. Ślub wziął w czasie II wojny z mieszkanką powiatu leszczyńskiego, ale nie ma informacji, gdzie wtedy zamieszkiwali, w czasie wojny został wywieziony przez Niemców na roboty, jej koniec zastał go w Belgii. Po wojnie najpierw zamieszkał z żoną w Ziemnicach (gmina Osieczna, powiat Leszno), a wkrótce potem w Osiecznej, gdzie żył aż do śmierci.
~ Mirosław Łapa
Więcej w nr 31 (1440) 2021 r. „Tygodnika Kępińskiego”.
Bądź pierwszy!