Historia: Zabójstwo rychtalskiego kupca
Koniec 1882 roku był feralny dla mieszkańców Rychtala. W ostatni piątek października w okolicznych lasach urządzono polowanie z nagonką. Doszło tam do nieszczęśliwego wypadku. Postrzelono handlarza dziczyzną Sebela z Rychtala. A ósmego listopada w budynku namysłowskiego sądu zostali ciężko zranieni rychtalski kupiec Josef Marck i jego szwagierka. Ta tragiczna historia opisana została w gazetach Berlina, Wrocławia i Gliwic.
Ciężko chory Philipp Alker ostatnie miesiące życia spędził w Rychtalu. Opiekowała się nim córka Wilhelmina. Przez wiele lat, do 13 stycznia 1882 roku, był zastępcą zarządcy dóbr dominium w Poniatowicach (powiat oleśnicki). Zgryzotą napawała go zapewne przyszłość rodziny brzemiennej córki Wilhelminy, która była w trakcie rozwodu z mężem Jacobem Schmittem; żyli od jakiegoś czasu w separacji. Schmitt – zdaniem gazety „Der Oberschlesiche Wanderer” – nierozważny, nieodpowiedzialny człowiek i przedsiębiorca, był m.in. właścicielem hotelu (hoteliku?) we Wrocławiu, przedstawiał się też jako rentier. W księgach adresowych Wrocławia znaleźć można o nim dwie informacje. W informatorze z 1878 roku figuruje jako oberżysta, a rok później jako właściciel hotelu. Wzmiankowana gazeta pisała, że Schmitt roztrwonił w całości spory majątek żony. Teść wcześniej wielokrotnie ratował go z opresji, wspomagając finansowo. Rentmeister Philipp Alker w testamencie uprzywilejował córkę Wilhelminę i jej dzieci.
~ Piotr Kokociński
Więcej w nr 47 (1456) 2021 r. „Tygodnika Kępińskiego”
Bądź pierwszy!