Kępno: Anonim bez rozpoznania
Podczas V sesji Rady Powiatu Kępińskiego, 29 stycznia 2019 r., radni podjęli uchwałę w sprawie pozostawienia bez rozpoznania skargi na działalność dyrektora Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Kępnie.
W treści uchwały, za podjęciem której zagłosowali tego dnia radni, zapisano, iż pozostawia się bez rozpoznania niezawierającą imienia i nazwiska oraz adresu wnoszącego skargę na działalność dyrektora SPZOZ w Kępnie. Przypomnijmy, że dyrektor kępińskiego szpitala Jakub Krawczyk, 21 stycznia br., złożył rezygnację z pełnionej dotychczas funkcji.
W uzasadnieniu projektu uchwały w tej sprawie wyjaśniono, iż do Rady Powiatu Kępińskiego wpłynęła anonimowa skarga, którą Zarząd Powiatu Kępińskiego przekazał niezwłocznie, zgodnie z właściwością, do przewodniczącej Rady Powiatu Kępińskiego, ta zaś do Komisji Skarg, Wniosków i Petycji Rady. Komisja dokonała analizy przedmiotowej skargi i uznała, iż należy pozostawić ją bez rozpoznania wobec tego, że nie zawiera ona imienia i nazwiska oraz adresu wnoszącego skargę. Jak głosi uzasadnienie, takie właśnie postępowanie w przypadku anonimów nakazuje stosowny przepis.
Podczas obrad głos zabrał będący członkiem Komisji Skarg, Wniosków i Petycji radny Włodzimierz Mazurkiewicz.
- Komisja nie ma wyjścia, czyli, procedując to zgodnie z prawem, musi uznać rzeczywiście, że tego typu skarga musi pozostać bez rozpoznania. (…) Innego wyjścia, jeżeli chodzi o tę uchwałę, nie ma - mówił radny, zaznaczając jednak, że należy pamiętać o kontekście całej sprawy. - Rzecz jest niepokojąca, bo oto anonimy zaczynają decydować o politycznym życiu tegoż powiatu. Przypomnę, że w 2015 roku właśnie taki anonim spowodował, że zmienił się dyrektor DPS w Rzetni. W następnych latach taki anonim spowodował, że przez wiele miesięcy był „grillowany” dyrektor ZOZ-u (…), a potem został odwołany przez Zarząd Powiatu. Teraz kolejny anonim sprawił, że pan dyrektor podał się do dymisji, z tego co mi wiadomo. Przyznam, że z niepokojem to obserwuję. (…) Każdy z państwa może dostać jeden anonim, drugi, trzeci, który zostanie uznany za skargę i zamiast wykonywać swoje prace zawodowe, będzie się musiał przed tym bronić. (…) Uważajmy na tego typu działania, bo one się stają, z przykrością muszę to powiedzieć, pewną zasadą (…).
Wątpliwości wzbudził fakt przesłania do radnych treści anonimowej skargi, którą nie zamierzano rozpatrywać. Decyzję tę uzasadniał radca prawny Zdzisław Mędel. - Przewodnicząca Rady nie ma możliwości prawnej nierozesłania tekstu, odpisu, oczywiście, kserokopii tej skargi, tego anonimu, tego donosu - z obrzydzeniem to mówię - do wszystkich radnych. Jeżeliby tego nie zrobiła, zachowanie przez nią stanowiska przewodniczącej nadal mogłoby być co najmniej dyskusyjne – przekonywał.
Głos zabrał starosta Robert Kieruzal. - Rozmawialiśmy na debacie i chyba wspólnie doszliśmy do takiego porozumienia, że zostawimy tę sprawę faktycznie bez rozpoznania, ale nie będziemy się nad nią w żaden sposób pochylać. Jest uchwała, którą mamy procedować. Moje odczucia są moimi odczuciami. Nie będę sobie zbijał kapitału politycznego. Wiem, co jest prawem, a co nie. Moje sumienie jest, jakie jest. Natomiast myślałem, że ta uchwała przejdzie szybko, bo to jednak dotyczy ludzi. I to wszystko, dziękuję – mówił.
~ bem
Więcej w nr 6 (1312) 2019 r. „Tygodnika Kępińskiego”.
Bądź pierwszy!