Kępno: O wrażliwości architektonicznej i potrzebach uczniów
Podczas ostatniej sesji Rady Powiatu Kępińskiego dyskutowano o planowanej budowie sali gimnastycznej przy Liceum Ogólnokształcącym nr 1 w Kępnie.
Do projektu sali, a dokładnie dwóch salek znajdujących się przy głównym gmachu, odniósł się radny Ryszard Przybylski.
- Liceum Ogólnokształcące jest zabytkiem, zatem postawienie w sąsiedztwie, zaledwie w odległości trzech metrów od budynku liceum, w kształcie jęzora sali fitness i siłowni (...) bardzo psuje architekturę i zaburza cały wygląd tejże ulicy i liceum – stwierdził radny. - Proponuję, aby rozważyć trzy warianty: pierwsze – aby dostosować dach, pokrycie sali sportowej do istniejącego na liceum obecnie, pozwoli to uniknąć zaburzeń w architekturze i zachować ładne, urokliwe miejsce. Druga to propozycja przeniesienia tychże dwóch sal, bo to nie o salę sportową chodzi, w inne miejsce – obszar do dyspozycji to ponad 2 hektary gruntu, zmieści się w innymi miejscu, a trzeci wariant taki, aby zrezygnować i z sali fitness i siłowni.
R. Przybylski wyraził wątpliwość, co do potrzeby budowania tych salek. - Ja nie wiem, czy dziewczynom 16- 18-letnim potrzebna jest sala fitness... A to bardzo negatywnie wpływa na wizerunek tegoż obiektu zabytkowego liceum. Zatem zwracam się do Zarządu o przeanalizowanie tego.
Do wątpliwości związanych z wizją architektoniczną obiektu i jego okolicy odniósł się starosta Witold Jankowski.
- Polemizowałbym z tym, że taki kształt budynku zaburza otoczenie, to jest kwestia wrażliwości... - mówił starosta. - Proszę mi wierzyć, że wśród architektów są bardzo różne opinie na ten temat właśnie (…), również jest dopuszczalna budowa, tak jak w naszym przypadku, że jest obiekt zabytkowy budynku liceum, ale tuż obok może być zupełnie nowoczesna bryła. To jest dopuszczalne, poza tym również dopuszczalne przez służby ochrony zabytków. Jeszcze raz powtórzę, to jest kwestia pewnej wrażliwości każdego z nas z osobna. Co do tych pozostałych propozycji, oczywiście Zarząd może się nad tym pochylić i zastanowić, co z tym zrobić, ale oczywiście zależy to też od projektu.
Słowa R. Przybylskiego wywołały zdecydowaną reakcję radnej Jolanty Jędreckiej.
- Nie rezygnujmy absolutnie z budowy kolejnej salki fitness – postulowała. - Czy jest potrzebna salka fitness? Tak – jest potrzebna. Czy siłownia jest potrzebna? – tak jest potrzebna. Mówię to jako dyrektor szkoły, który również rozumie kwestię realizacji podstawy programowej na lekcjach wf-u. (…) Przypominam, że w przyszłym roku mamy dwa roczniki, które kończą szkołę podstawową – to jest gimnazjum i ósma klasa. Wszyscy idą do naszych szkół ponadgimnazjalnych. Nie wyobrażam sobie, żeby ćwiczyli na korytarzach. Boisko jest czynne tylko latem, natomiast każda kolejna salka daje możliwość realizacji podstawy programowej w sytuacji podziału na grupy – mówiła J. Jędrecka. - Stawiam zupełnie inny wniosek niż pan Przybylski – róbmy te salki.
bem
Więcej w nr 15 (1270) 2018 r. „Tygodnika Kępińskiego”.
Bądź pierwszy!