Kępno: Uchwalono Plan Zagospodarowania Przestrzennego
LIII sesja Rady Miejskiej w Kępnie.
22 marca br. odbyła się LIII sesja Rady Miejskiej w Kępnie. Radni przyjęli wszystkie przygotowane pod głosowanie projekty uchwał, m.in. w sprawie przystąpienia do sporządzenia miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego Miasta i Gminy Kępno. Dotyczy on obrębów: Borek Mielęcki, Rzetnia, Szklarka Mielęcka, Przybyszów, Krążkowy, Osiny, Domanin, Ostrówiec-Myjomice, Mikorzyn, Olszowa, Kierzno, miasto Kępno, Świba, Kierzenko i Mechnice. Mieszkańcy gminy złożyli blisko 290 wniosków, które poddane zostały szczegółowej analizie. Nie wszystkie wnioski mieszkańców zostały jednak ujęte w zmianach – zaakceptowano około 1/3 z nich. Od podjętej uchwały nie ma już procedury odwoławczej, bo, jak podkreśliły władze, proces trwałby w nieskończoność, a plan nie zostałby uchwalony. - Czy mieszkaniec, którego wniosek nie został zaakceptowany, będzie mógł wnosić jakąś swoją uwagę? - pytał radny Krzysztof Dąbrowski. - Kiedyś tę procedurę musimy zamknąć. Jeżeli mielibyśmy odwlekać to ze względu na uwagi każdego wnioskodawcy, do tej zmiany nie doszłoby nigdy. Wnioski wpływałyby bez końca, a przecież pozostali mieszkańcy chcieliby już wbić łopaty. Jeżeli będą mieszkańcy, którzy będą mieć wątpliwości, będą chcieli coś zmienić, a tacy na pewno się znajdą, procedurę musielibyśmy zaczynać od początku. Wielu mieszkańców czeka, bo te zmiany są dla nich konieczne, blokują im pewne zamierzenia inwestycyjne, więc debatowanie nad kolejnym wnioskiem, czy on jest zasadny czy nie, opóźniłoby dalsze działania. Zawsze część wniosków jest przyjęta, a część nie i zawsze znajdzie się ktoś niezadowolony – przyznał wiceburmistrz Artur Kosakiewicz. - Głównym powodem odrzucenia wniosków była rozbieżność ze Studium Uwarunkowań i Kierunków Zagospodarowania Przestrzennego. W interesie gmin i wielu wnioskodawców jest to, aby przeprocedować i przeprowadzić proces zmian w Planie Zagospodarowania Przestrzennego na podstawie tych wniosków, które spełniły kryteria nieingerowania w studium. Pozostałe wnioski mogą być brane pod uwagę przy dokonywaniu kolejnych zmian przy nowym naborze – dodał przewodniczący Rady Andrzej Stachowiak. Głos zabrał również burmistrz Piotr Psikus. - Nie da się wszystkich zadowolić. To, że ktoś ma własność, to nie znaczy, że może tam zrobić, co chce. Może robić tylko w granicach prawa. Samorząd ustala kryteria rozwoju miasta i poszczególnych miejscowości oraz kierunki inwestycyjne. Zanim powstanie plan, jest jeszcze studium zagospodarowania przestrzennego, które opracowują fachowcy. Oni wskazują, na jakich terenach i w jakich kierunkach mamy się rozwijać. Dzięki temu wiemy, jakie obszary mamy przeznaczać na tereny budowlane, przemysłowe, a jakie trzeba zostawić jako tereny rolne i leśne – wyjaśnił burmistrz. - Analizowaliśmy każdy wniosek oddzielnie. Dajmy tym, które są zaakceptowane, szansę, żeby mogły być realizowane – mówił włodarz. Zmiany w Planie Zagospodarowania Przestrzennego nie mogą być dokonywane często, ponieważ jest to kosztowne przedsięwzięcie – plan wraz ze studium dla gminy Kępno kosztuje około 1.000.000 zł. Dlatego też uchwalany plan obowiązuje przez dłuższy czas. - Nie możemy co 3 lata przystępować do zmiany planu, bo nas zwyczajnie na to nie stać. Trzeba uchwalić jak najszybciej to, co jest możliwe i tym pozytywnie rozpatrzonym wnioskom dać szansę szybkiej realizacji – zaznaczył P. Psikus. Radni większością głosów (przy jednym głosie wstrzymującym) przyjęli projekt uchwały.
~ KR
Więcej w nr 14 (1269) 2018 r. „Tygodnika Kępińskiego”.
Bądź pierwszy!