Portal społeczno-kulturalny regionu kępińskiego
Antoniusza, Cezarego, Teofilii 29 Grudnia 2024, 08:43
Dziś 3°C
Jutro 5°C
Kępno
20 Grudnia, 2017

Kępno: „Współpraca z tą jednostką jest mało możliwa”

Stanowisko burmistrza w sprawie nagrania ze spotkania z członkami OSP Kępno.

Kiedy już pojawiła się nadzieja, że po otrzymaniu nowego samochodu pożarniczo-gaśniczego przez OSP Kępno zażegnany zostanie konflikt pomiędzy jednostką a Urzędem Miasta i Gminy w Kępnie, członkowie OSP wyciągnęli ciężkie działa i przedstawili nagranie ze spotkania z burmistrzem Piotrem Psikusem, podczas którego, ich zdaniem, byli zastraszani i szantażowani.
Swój komentarz dotyczący tej strażackiej „afery taśmowej” na ostatniej konferencji prasowej przedstawił włodarz gminy. - Myślałem, że na spotkaniu mam po drugiej stronie mężczyzn, z którymi mogę po męsku rozmawiać – wyznał, przepraszając za używanie ostrego języka, którym, jak zaznaczył, na co dzień się nie posługuje. - Ja nikogo w życiu nie nagrałem, na nikogo w życiu nie napisałem żadnego kwitu i tego nie uczynię. I nikogo nie nagram. Takich ludzi po prostu nie szanuję – przekonywał. Na głosy, że strażacy ponoć też byli nagrywani, burmistrz odparł: - W Ratuszu, w sali sesyjnej, każde oficjalne spotkanie się nagrywa. Poza tym nigdzie nigdy nikogo nie nagrywałem i nagrywać nie będę.
Dodał, że swoje stanowisko wobec prezesa OSP Kępno Grzegorza Błażejewskiego i Zarządu jednostki przedstawił już podczas spotkania z radnymi oraz podczas jednej z wcześniejszych konferencji prasowych i nadal je podtrzymuje. - Wyraziłem to wszystko w obecności radnych na jednej z debat dotyczącej jednej jednostki OSP. W gminie Kępno mamy dziesięć jednostek: z dziewięcioma współpracuje się tak, że niech inni nam zazdroszczą. Z jedną jednostką jest - niestety - tak, a nie inaczej. Już wówczas podkreślałem, że współpraca z tą jednostką jest mało możliwa, dlatego że co innego się mówi, a co innego się robi – stwierdził burmistrz. - Pan Błażejewski nawet nie pojawił się na spotkaniu, tylko wysłał swoich emisariuszy, natomiast swoje stanowisko wobec pana Błażejewskiego podtrzymuję. Myślałem, że mam do czynienia po drugiej stronie z mężczyznami, twardymi graczami... – podkreślił. Zdaniem włodarza jedynym sposobem na rozwiązanie konfliktu byłaby zmiana Zarządu jednostki. G. Błażejewski został jednak wybrany na stanowisko prezesa podczas demokratycznych wyborów. - Oczywiście, szanuję zasady wyboru, natomiast Zarząd OSP Kępno to nie tylko pan Błażejewski, są jeszcze inni członkowie – zaznaczył P. Psikus.

~ KR

Cały artykuł dostępny będzie w nr 51 (1255) "Tygodnika Kępińskiego".

 

Komentarze

Pozostało znaków: 1000

Redakcja Tygodnika Kępińskiego nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez Internautów. Wypowiedzi zawierające wulgaryzmy, naruszające normy prawne, obyczajowe lub niezgodne z zasadami współżycia społecznego będą usuwane.

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!