Kępno: Żołnierze „wracają”, czyli kolejny rozdział historii Kępna napisany
22 maja br. na cmentarzu ewangelicko-augsburskim w Kępnie Stowarzyszenie Pomost przeprowadziło ekshumację żołnierzy poległych podczas II wojny światowej.
W Kępnie, tym małym fyrtlu położonym na samym południu Wielkopolski, nasze wszystkie losy są połączone. Ci, którzy nie lubią Żydów odkrywają, że ich dziadek potajemnie pomagał im podczas drugiej wojny światowej. Prawdziwie polscy patrioci wychowani w nienawiści do Niemiec znajdują swoich przodków służących w Wehrmachcie lub posiadających kiedyś sklepy „tylko dla Niemców”. Są też tacy, którzy, pomimo tego, że ich nazwisko pisane jest przez „sch” odkrywają, że dziadek ich służył w niebieskiej armii Hallera. Kroczymy zatem codziennie po wspólnych pogmatwanych historiach – tam, gdzie plac zabaw – stać kiedyś mógł cmentarz, tam, gdzie graliśmy w nogę znajdujemy niemieckie hełmy, a tam, gdzie dziś uczymy dzieci hymnu Rzeczpospolitej, uczono nie tak dawno i „Deutschland über alles” i „Międzynarodówki”.
Spoglądając podczas ostatniej soboty na odkopane na głębokości dwóch metrów groby sześciu niemieckich żołnierzy i ostatecznie zdając sobie sprawę z faktu, że na kępińskim cmentarzu ewangelickim znajdowało się pewnego rodzaju „germańskie mauzoleum”, zadaję sobie pytanie, czy Stanisław Kowalski, autor najnowszego i najszerszego kompendium dotyczącego historii Kępna wspomniałby o tym „pomniku” niemieckości w swych „Dziejach Kępna”. Przekonany jestem, że tak, ale historii tej nie znał. Istotne zatem, byśmy tę historię pozwalali sobie odkrywać, o co apeluję głównie do naszych władz.
~ Dominik Makosch, przewodniczący Rady Muzeum w Kępnie
Więcej w nr 20 (1429) 2021 r. „Tygodnika Kępińskiego”.
Bądź pierwszy!