Łęka Mroczeńska: Zacięta walka o Superpuchar
Mistrzostwa Gminy w Tenisie Stołowym w Łęce Mroczeńskiej.
Pierwsza grudniowa niedziela w gminie Baranów należała do pingpongistów. Turniej rozegrano w sali gimnastycznej w Łęce Mroczeńskiej.
Po niemal pięciu godzinach zmagań poznaliśmy mistrzów w każdej kategorii. Ogromne emocje budziła rywalizacja w kategorii 36-50 lat, gdzie od samego początku brylował Krzysztof Rabiega. Przypomnijmy, że to kapitan reprezentacji sołectwa Mroczeń, którzy do rywalizacji indywidualnej powrócił po kilku latach przerwy. Z całą pewnością do tej decyzji zdopingowali go synowie. Starszy, Bartek, ma na swoim koncie złote medale mistrzostw powiatu czy rejonu kaliskiego. Jego śladem podąża młodszy brat, Tobiasz, który wraz z drużyną Szkoły Podstawowej w Mroczeniu zameldował się w tegorocznym Finale Województwa Wielkopolskiego. Trzeba też zaznaczyć, że w niedzielnym turnieju wystąpili również pozostali zawodnicy mroczeńskiego teamu – Jakub Pawlak i Bartek Górecki. Ich pojedynki były prawdziwą ozdobą mistrzostw. Po grach eliminacyjnych w poszczególnych kategoriach do rozwiązania pozostała tylko jedna zagadka – kto z czterech mistrzów sięgnie w tym roku po Superpuchar?
Przedsmakiem finałowych emocji były pojedynki grupowe. – Znamy się doskonale, każdy wie, na co stać rywala, więc o zwycięstwie może decydować jakiś drobiazg. Wygrałem pierwszy mecz z Piotrem Korczakiem, ale prawdopodobnie spotkamy się raz jeszcze, no i może być różnie – nieco ostrożnie Władysław Kącki komentował swoje zwycięstwo w eliminacyjnym meczu z Piotrem Korczakiem. Pan Władek to prawdziwa legenda baranowskiego pingponga. Ostatnie złoto do swojej przebogatej kolekcji dorzucił 24 czerwca br. w Gorzowie Śląskim, gdzie wywalczył tytuł Mistrza Polski Samorządowców. Mecz finałowy zdawał się układać po jego myśli. Prowadził 1:0 i 2:1, ale od tego momentu nad spokojem pana Władka górę zaczął brać żywioł rywala. P. Korczak ruszył do gwałtownego ataku i nie zatrzymał się w nim aż do końca.
Organizatorzy starali się, by zawodnicy mogli się skupić tylko na grze. Każdy z uczestników mógł napić się kawy czy herbaty i posilić się smaczną kanapką, o co zadbała dyrekcja szkoły.
Nad sprawnym przebiegiem zawodów czuwał sędzia główny Alojzy Piasecki. Niespodziewanym dopełnieniem sportowej imprezy stała się prośba dziewcząt, które przez prawie pięć godzin pełniły rolę sędzin stolikowych. Prośbę uwzględniliśmy i dziewczęta mogły rozegrać turniej w swojej kategorii. Radości i entuzjazmu było nawet więcej niż po losowaniu grup piłkarskiego Mundialu. Nagrody – puchary, dyplomy oraz gadżety sportowe – ufundowała wójt gminy Baranów Bogumiła Lewandowska-Siwek.
~ es
Bądź pierwszy!