Łęka Opatowska: „Zawisza” się zbroi
Zawisza Łęka Opatowska nie zwalnia kroku. Po awansie do klasy „A” zapowiada walkę o …okręgówkę. – Zrobimy wszystko, by spełniły się marzenia naszych kibiców – zapowiadają działacze. – Na pewno pomożemy – deklarują sponsorzy. – Będziemy walczyć – obiecują piłkarze. Ambitna ekipa z Łęki Opatowskiej zamierza więc nawiązać do swoich najlepszych osiągnięć z przełomu wieków, gdy „Zawisza” brylował w okręgówce.
Zadanie wykonane
- Wiosną działacze postawili przed moim zespołem tylko jedno zadanie. Awans. Uważam, że wywiązaliśmy się z tego w bardzo przyzwoitym stylu, bo przecież wygraliśmy wszystkie mecze. Teraz poprzeczka wędruje wyżej, co oznacza, że łatwo nie będzie. Mamy jednak doświadczony zespół, a dzięki sponsorom mogliśmy się wzmocnić. Mamy nowego, bardzo dobrego bramkarza, z I ligową przeszłością oraz skutecznego napastnika – Powinniśmy dać radę – ocenia trener Tomasz Stawski. – Co prawda pożegnał się z nami Filip Kucharski, który ma szansę grać w IV lidze w barwach kępińskiej „Polonii”, ale i bez niego mamy bardzo dobrą linię pomocy. A Filipowi wszyscy życzymy pięknych akcji na najwyższym poziomie. To dla niego duża szansa – mówi kapitan drużyny, Paweł Idczak. – Chyba, że za dwa lata wróci do nas, gdy awansujemy do IV ligi – dorzuca z uśmiechem. Dodajmy jeszcze, że z „Zawiszą” pożegnał się również Krzysztof Handzelewicz.
Sponsorzy spełniają obietnice
Przygotowania do rundy jesiennej Zawisza rozpoczął 6 lipca na boisku w Łęce Opatowskiej. - Rozegraliśmy cztery sparingi. Dwa wygraliśmy (ze Strażakiem Słupia 2:1, z Prosną Wieruszów 9:3) i dwa zremisowaliśmy (z Pogonią Trębaczów 1:1, z GKS Rychtal 1:1). Co cieszy najbardziej, pokazaliśmy ładną i skuteczną piłkę – relacjonuje trener T. Stawski. - Wzmocniliśmy się trzema zawodnikami. Doszedł bramkarz Paweł Chalubiec z Hetmana Byczyna, pomocnik Patryk Ziubroniewicz z GKS Rożnowo oraz napastnik, Mateusz Płóciennik z Victorii Laski – wylicza prezes klubu - Mateusz Joniak. – To nie są przypadkowi piłkarze. Pająk jest bardzo doświadczonym golkiperem z ładną przeszłością w I-ligowym wówczas Kluczborku. A Mateusz to błyskotliwy łowca bramek. Sponsorzy spełnili więc swoje obietnice – ocenia trener Zawiszy.
~ ems
Więcej w nr 33 (1288) 2018 r. „Tygodnika Kępińskiego”.
Bądź pierwszy!