Portal społeczno-kulturalny regionu kępińskiego
Kamila, Karoliny, Roberta 19 Lipca 2024, 00:29
Dziś 21°C
Jutro 27°C
Baranów
12 Lipca, 2018

Mroczeń: Kocha życie, „Tygodnik Kępiński” i marzy o locie helikopterem

Wierny czytelnik „Tygodnika Kępińskiego” Wojciech Rychlik z Mroczenia świętował swoje 101. urodziny.

Najmłodszy z rodzeństwa
Wojciech Rychlik urodził się 16 czerwca 1917 r. w Buczku. Był najmłodszym z ośmiorga rodzeństwa - 7 chłopców i 1 dziewczynka. Jego brat bliźniak żył tylko rok. Siostra zmarła w wieku 21 lat. Brat Józef uległ wypadkowi podczas prac polowych, co było powodem jego śmierci. Najstarszy brat Roch żył 90 lat, brat Jan - 82 lata, brat Paweł - 89 lat, a brat Antoni - 67 lat.
Kiedy miał 7 lat zmarł jego ojciec, który utracił zdrowie w czasie I wojny światowej. Po jego śmierci rodzina przeprowadziła się do Drożek i zamieszkała w budynku należącym do PGR. Od najmłodszych lat pomagał swojej mamie w utrzymaniu rodziny, dorywczo pracując w gospodarstwie rolnym, lesie i tartaku. Kiedy wybuchła II wojna światowa był już w wieku poborowym. Do wojska jednak nie został wcielony, ponieważ... zabrakło dla niego munduru.
Po ślubie zamieszkał w Łęce Mroczeńskiej
W 1943 r. poznał swoją przyszłą żonę Helenę Piaseczną, która jak wiele innych dziewcząt pracowała przymusowo w gospodarstwie rolnym. Pobrali się po wojnie, w 1945 r. w kościele w Grębaninie. Ślubu udzielił im ksiądz Antoni Menzel. Zamieszkali w domu rodzinnym Heleny w Łęce Mroczeńskiej. To były bardzo trudne i ciężkie lata powojenne, brakowało pracy. Jak wielu innych mężczyzn każdego dnia dojeżdżał pociągiem do Wrocławia, gdzie zatrudniony był w budownictwie.
Z żoną doczekali się sześciorga dzieci. Jednego syna i 5 córek.
W 1960 r. wprowadzili się do nowo wybudowanego domu w Mroczeniu, gdzie pan Wojciech mieszka z córką Ireną do tej pory. W 1962 r. dostał pracę w Przedsiębiorstwie Budownictwa Rolniczego w Kępnie, gdzie do 1973 r. pracował jako zbrojarz-betoniarz. Następnie ze względów zdrowotnych przeszedł na rentę inwalidzką. W 2007 r. zmarła jego żona Helena, a w 2015 r. pożegnał swojego najstarszego syna Władysława.

~ bem, dk

Więcej w nr 28 (1283) 2018 r. „Tygodnika Kępińskiego”.

Komentarze

Pozostało znaków: 1000

Redakcja Tygodnika Kępińskiego nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez Internautów. Wypowiedzi zawierające wulgaryzmy, naruszające normy prawne, obyczajowe lub niezgodne z zasadami współżycia społecznego będą usuwane.

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!