Mroczeń: Uczniowie wolni od zadań domowych

Projekt „Szkoła bez zadań domowych” od września ruszy w Szkole Podstawowej w Mroczeniu.

Nie istnieją przepisy pozwalające nauczycielom na rozporządzanie wolnym czasem uczniów – tę lukę w prawie zauważył Społeczny Rzecznik Praw Ucznia, który skierował do Rzecznika Praw Obywatelskich wniosek o zakazanie zlecania uczniom zadań domowych. Wprowadzenie tych sporych zmian w nauczaniu ma w planach Szkoła Podstawowa w Mroczeniu. W związku z tym tamtejsi uczniowie nie będą musieli odrabiać prac domowych. Z tą inicjatywą wyszła wójt gminy Baranów Bogumiła Lewandowska-Siwek. W Mroczeniu projekt „Szkoła bez zadań domowych” ma ruszyć od nowego roku szkolnego. W placówce będą jednak dodatkowe lekcje obowiązkowe z kilku przedmiotów, które, jako dodatkowe godziny, wskazali rodzice. - Stwierdziliśmy, że muszą być dodatkowe godziny z tych przedmiotów, które wskazują rodzice jako te, przy których najwięcej pracują z dziećmi w domu – matematyka, fizyka, język polski i języki obce – podkreślił dyrektor szkoły Andrzej Tyra. - Będą na to przeznaczone dodatkowe środki, aby nauczyciele mieli możliwości nauczania tylko w szkole – dodała B. Lewandowska-Siwek.
Brak zadań domowych nie oznacza, że program nauczania nie będzie zrealizowany w 100%. - Rzadko zadaję prace domowe. Na lekcji mamy tyle czasu, że zdołamy zrobić wszystkie kluczowe przykłady i jesteśmy w stanie je powtórzyć, a uczniowie nie muszą tego robić dodatkowo w domu. Nie ma takiego obowiązku – zauważyła nauczycielka matematyki Urszula Barteczka. Kolejne korzyści płynące z programu „Szkoła bez zadań domowych” to możliwość bardziej indywidualnej pracy z uczniem. - Uczeń jest dla nas najważniejszy, staramy się dotrzeć do każdego. Przy zwiększonej liczbie godzin będziemy mieć możliwość indywidualizowania pracy i na pewno żadne dziecko nam nie umknie. Np. z fizyki klasa będzie miała jedną godzinę wspólnie, a drugą z podziałem na grupy – zapewniła U. Barteczka.
Program ma się przysłużyć również kręgosłupom uczniów – zakupione zostaną dodatkowe komplety podręczników, które pozostaną na szkolnych półkach, dzięki czemu uczniowie nie będą musieli obciążać tornistrów książkami. - Będzie dodatkowy, zakupiony przez gminę, komplet podręczników w szkole, aby dzieciom można było odciążyć tornistry. Uczniowie w domach będą przygotowywać się do lekcji z jednego zestawu podręczników, a z drugiego korzystać w szkole, aby nie musiały ich ze sobą nosić – wyjaśniła wójt.
Dyrektor szkoły A. Tyra przyznał, że całe grono pedagogiczne jednogłośnie poparło wprowadzenie systemu. - Nauczyciele muszą całkowicie zmienić sposób pracy, ponieważ pewne umiejętności, które dzieci ćwiczyły w domu, będą teraz ćwiczone na lekcji i efekty na egzaminach muszą być korzystne. Choć zdajemy sobie sprawę, że jest to dla nas pewne wyzwanie, uważamy, że szkoła powinna iść z postępem i reagować na oczekiwania rodziców. Mamy tak zmotywowane i kreatywne grono pedagogiczne, że z tym programem nie powinniśmy mieć problemów – zaznaczył dyrektor.

~ KR

Więcej w nr 20 (1275) 2018 r. „Tygodnika Kępińskiego”.