Portal społeczno-kulturalny regionu kępińskiego
Elżbiety, Katarzyny, Klemensa 25 Listopada 2024, 11:46
Dziś 7°C
Jutro 6°C
Sport
17 Października, 2018

Piłka nożna: Coraz bliżej półmetka sezonu

Drużyny z zaplecza czwartej ligi coraz większymi krokami zbliżają się do półmetka obecnego sezonu. W miniony weekend rozegrano już jedenastą serię gier. Skutecznością błysnęli piłkarze Orła Mroczeń i SKP Słupca. Drużyny, które nie tak dawno rywalizowały w czwartej lidze odniosły niezwykle efektowne zwycięstwa. Mroczenianie rozbili na wyjeździe Raszkowiankę Raszków, zwyciężając aż 7:0. Piłkarze ze Słupcy byli nieco mniej skuteczni, ale i tak zdołali zaaplikować swojemu rywalowi pół tuzina goli.

Piast Kobylin zrehabilitowała się swoim kibicom za ostatnią porażkę przed własną publicznością z SKP Słupca. Zespół Pawła Janasa pokonał na wyjeździe ekipę z Czekanowa 3:0. Dla drużyny z Kobylina był to drugi mecz w tygodniu. W środę gracze z Kobylina zagrali bowiem na własnym boisku w Okręgowym Pucharze Polski z Centrą i odnieśli wręcz sensacyjne zwycięstwo. Niedzielna konfrontacja w Czekanowie była z gatunku tych o przysłowiowe sześć punktów. Zwycięstwo pozwalało odskoczyć od strefy spadkowej. W pierwszej połowie silny wiatr sprzyjał gościom, którzy zdobyli dwie bramki. W 13. minucie świetnym strzałem z rzutu wolnego popisał się Alan Janowski. Drugi gol dla Piasta również padł po rzucie wolnym. Tym razem jednak bramkarza gospodarzy pokonał Jakub Szymanowski. Po zmianie stron, w dużej mierze za sprawą wiatru, optyczną przewagę mieli miejscowi, ale niewiele z tego wynikało. W 80. minucie kobylinianie wyprowadzili szybką kontrę i pogrążyli ekipę z Czekanowa. Mateusz Wachowiak zagrał piłkę z prawego skrzydła do Mateusza Olikiewicza, a ten minął wychodzącego z bramki golkipera i wpakował futbolówkę do pustej bramki. Po tym zwycięstwie Piast ma na koncie dwanaście punktów. Jednak najwięcej bramek, choć niekoniecznie emocji zobaczyli kibice w Słupcy. Już po kwadransie SKP prowadził 2:0 po golu Konrada Kobylarka i Jakuba Woźniaka. Po nieco ponad godzinie gry było już 4:0, a tym razem do bramki trafiali Szymon Szczęsny i Łukasz Pietrzak. Później w ciągu siedmiu minut Tulisia Tuliszków doprowadziła do stanu 2:4, ale ostatnie słowo w tym meczu należało do gospodarzy. W samej końcówce zaaplikowali oni przyjezdnym dwie bramki i wygrali ostatecznie 6:2. Ponad pół tuzina bramek zobaczyli również kibice w Raszkowie. Notująca słaby sezon Raszkowianka podejmowała Orła Mroczeń, który w ostatnim czasie imponował strzelecką formą. 

~ BAS

Więcej w nr 42 (1297) 2018 r. „Tygodnika Kępińskiego”.

Komentarze

Pozostało znaków: 1000

Redakcja Tygodnika Kępińskiego nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez Internautów. Wypowiedzi zawierające wulgaryzmy, naruszające normy prawne, obyczajowe lub niezgodne z zasadami współżycia społecznego będą usuwane.

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!