Piłka nożna: Faloooowanie...
Niezwykłą przygodę przeżyli niedawno młodzi sportowcy z Baranowa. - To była istna jazda bez trzymanki, albo surfing na wysokiej fali – oceniał na gorąco trener Grzegorz Markiewicz. Oto jego zespół cudem zakwalifikował się finału powiatowego (Mroczeń strzelił jednego gola więcej!), by tam, w Kępnie, odprawić wszystkich z kwitkiem. A w Mistrzostwach Rejonu Kaliskiego, rozgrywanych na własnym parkiecie, baranowianie wdarli się do wielkiego finału, strzelając gola w ostatniej sekundzie meczu. Niestety, na kolejną niespodziankę zabrakło im sił i… czasu.
Tę relację już na wstępie należy uzupełnić o ważną informację. Otóż owi młodzi sportowcy trenera Grzegorza Markiewicza to wbrew pozorom nie szczypiorniści, a piłkarze nożni. A dokładniej – futsaliści. Baranowianie, niesieni dopingiem cudownych kibiców, przez eliminacje przeszli z impetem fali powodziowej, wygrywając oba mecze – z Krotoszynem i Pleszewem – do zera.
~ ems
Więcej w nr 11 (1623) 2025 r. „Tygodnika Kępińskiego”
Bądź pierwszy!