Portal społeczno-kulturalny regionu kępińskiego
Elżbiety, Katarzyny, Klemensa 25 Listopada 2024, 14:36
Dziś 7°C
Jutro 6°C
Sport
30 Października, 2018

Piłka nożna: Lider złapał zadyszkę

Piłkarze prowadzącej w tabeli grupy trzeciej Ligi Międzyokręgowej Victorii Ostrzeszów po raz drugi z rzędu nie zdobyli kompletu punktów. Lidera rozgrywek dopadła najwyraźniej zadyszka. W poprzedniej kolejce ostrzeszowianie przegrali po raz pierwszy w sezonie, a w minioną sobotę nie potrafili pokonać znajdującego się nad strefą spadkową Polonusa Kazimierz Biskupi. Victoria zremisowała 0:0, ale utrzymała czteropunktową przewagę nad wiceliderem ze Słupcy. SKP przegrywając na własnym obiekcie z Wilkami Wilczyn, stracił szansę na wykorzystanie potknięcia lidera i zbliżenia się do niego na jeden punkt.

Trzynasta kolejka gier na zapleczu czwartej ligi nie była zbyt szczęśliwa dla kilku faworytów. Wyższość niżej notowanych zespołów uznać musiały między innymi SKP Słupca czy Tur Turek. Gracze Tura przegrali dość niespodziewanie z niżej notowanym Białym Orłem Koźmin Wielkopolski. Przed niedzielnym spotkaniem z Turem piłkarze walczącego o utrzymanie Białego Orła wzięliby punkt w ciemno. Tymczasem po meczu koźminianie schodzili z boiska z kompletem punktów. Od początku meczu drużyna z Koźmina Wielkopolskiego cofnęła się na własną połowę, szukając szans po stałych fragmentach gry bądź szybkich kontratakach, w których główną rolę odgrywał Fabian Wosiek. Przyjezdni mieli optyczną przewagę i byli bliscy objęcia prowadzenia. Zawsze jednak w porę interweniowali koźmińscy defensorzy lub dobrze w bramce spisywał się Patryk Szulc. To sprawiło, że po pierwszych trzech kwadransach utrzymywał się bezbramkowy remis. Po zmianie stron w dalszym ciągu atakowali goście i robili to z jeszcze większym animuszem. W kierunku bramki miejscowych sunął atak za atakiem, tymczasem goście coraz bardziej zaczęli zapominać o zabezpieczaniu dostępu do własnej bramki. Wykorzystali to koźminianie, którzy w ciągu kilku minut zadali dwa ciosy. Najpierw po podaniu Mateusza Lisa piłkę do siatki wpakował głową Fabian Wosiek, a później bramkarza Tura pokonał Wojciech Kamiński, wykorzystując prostopadłe zagranie z głębi pola.

~ BAS

Więcej w nr 44 (1299) 2018 r. „Tygodnika Kępińskiego”.

Komentarze

Pozostało znaków: 1000

Redakcja Tygodnika Kępińskiego nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez Internautów. Wypowiedzi zawierające wulgaryzmy, naruszające normy prawne, obyczajowe lub niezgodne z zasadami współżycia społecznego będą usuwane.

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!