Piłka nożna: Ostre strzelanie na wiosny powitanie
W Lidze Międzyokręgowej nastała zimowa przerwa. Weekendowa, rozegrana awansem pierwsza kolejka rundy rewanżowej, była ostatnią w 2018 roku. Piłkarze rozegrali pierwszą kolejkę rundy rewanżowej. I chociaż w kalendarzu mamy jesień, a za oknami w niektórych miejscowościach zimę, to z boisk powiało wiosną. Chodzi o liczbę strzelonych goli: dwadzieścia cztery w sześciu meczach, czyli średnio cztery na mecz. Udanie zakończyli jesienne występy ligowe piłkarze Orła Mroczeń. W niedzielę, podopieczni Marka Wojtasiaka podzielili się punktami podczas wyjazdowego meczu ze Stalą Pleszew. Gospodarzom nie udało się zrewanżować drużynie Orła za sierpniową porażkę 1:3 na inaugurację rozgrywek. Dzięki punktowi zainkasowanemu w Pleszewie, mroczenianie zimową przerwę w rozgrywkach spędzą na podium.
Orzeł Mroczeń najwyraźniej nie leży drużynie z Pleszewa. Przypomnijmy, że na inaugurację sezonu pleszewianie polegli w Mroczeniu, przegrywając 1:3. W minioną niedzielę piłkarze Stali chcieli zrewanżować się Orłowi za sierpniową porażkę, ale podopieczni Marka Wojtasiaka pokrzyżowali plany gospodarzom wywożąc z Pleszewa cenny punkt. Mecz długo układał się po myśli gospodarzy, którzy wyszli na prowadzenie w 37. minucie i prowadzili do 81. minuty. Na bramkę Łukasza Jańczaka goście odpowiedzieli jednak trafieniem Marcina Góreckiego i Orzeł dopisał do swojego konta kolejną zdobycz. Dzięki punktowi Orzeł zimową przerwę w rozgrywkach spędzi na najniższym podium. Od dwóch tygodni wiadomo było, że zimę na pozycji lidera spędzą gracze Victorii Ostrzeszów, którzy po spadku z czwartej ligi w poprzednim sezonie chcą po roku wrócić na ten poziom rozgrywkowy. Victoria pewnie wygrała swoje ostatnie spotkanie w 2018 roku. Ostrzeszowianie na własnym stadionie rozprawili się z Tulisią Tuliszków, wygrywając 4:1. Dwudziestą bramkę w sezonie zdobył dla lidera rozgrywek Maciej Stawiński. Dzięki temu utrzymał on fotel lidera najskuteczniejszych zawodników ligi. Fatalne nastroje będą towarzyszyły przez najbliższy czas piłkarzom GKS-u Sompolno, którzy na zakończenie zmagań polegli w Odolanowie aż 0:7. Pierwsza połowa nie zapowiadała późniejszego dramatu GKS-u. Odolanovia po trzech pierwszych kwadransach prowadziła zaledwie 1:0. Worek z bramkami rozwiązał się po zmianie stron. Gospodarze zaaplikowali rywalowi z Sompolna pół tuzina goli i ostatecznie mocnym akcentem zakończyli 2018 rok. Ligowe występy zakończyły się natomiast smutno i bez akcentu dla graczy z Kobylina. Piast uległ na wyjeździe Polonusowi Kazimierz Biskupi 0:2. Nie da się jednak ukryć, że kobylinianie zasłużyli w sobotnim starciu z Polonusem na co najmniej punkt. Podopieczni trenera Pawła Janasa zmarnowali kilka dogodnych sytuacji, czego nie można powiedzieć o gospodarzach, którzy byli skuteczniejsi i wygrali różnicą dwóch trafień.
~ BAS
Więcej w nr 47 (1302) 2018 r. „Tygodnika Kępińskiego”.
Bądź pierwszy!