Piłka nożna: Rewelacja sezonu nie zwalnia tempa
Kibice w Gołuchowie przecierają oczy ze zdumienia, ale to nie żaden sen. Ich LKS wygrał szósty mecz z rzędu, pokonując tym razem na wyjeździe KS Opatówek 1:0 (1:0). Gołuchowianie są na czele czwartoligowej tabeli, wyprzedzając o pięć punktów drugą w stawce Centrę Ostrów Wielkopolski. Zresztą, drużyny ze strefy kaliskiej są póki co rewelacją jesiennych rozgrywek. W czołowej piątce rozgrywek znajdują się aż cztery zespoły reprezentujące dawny okręg kaliski.
Szósta seria gier w czwartej lidze była tym razem rozgrywana przez blisko tydzień, bowiem spotkania rozgrywano od środy do wtorku. Już pierwsze spotkanie szóstej kolejki doprowadziło do zmiany na stanowisku trenera. Po trzecim z rzędu meczu bez zwycięstwa do roszady na ławce trenerskiej i głośnego powrotu doszło w Unii Swarzędz. Na daleki wyjazd do Ostrzeszowa, Unia Swarzędz pojechała podrażniona ostatnimi gorszymi występami i z zamiarem zdobycia trzech punktów. Wydawało się, że ten plan zostanie zrealizowany, bo od 17. minuty goście prowadzili i kontrolowali spotkanie. W ostatnim kwadransie doznali jednak szoku. Beniaminek z Ostrzeszowa w ciągu dwunastu minut aż cztery razy znalazł sposób na pokonanie Andrzeja Budnika i to Victoria odniosła okazałe zwycięstwo. Po porażce władze faworyta do wygrania rozgrywek zdecydowały o rozstaniu z trenerem Pawłem Boryczką. Zastąpił go ten, który prowadził zespół wcześniej, a więc Patryk Kniat. Zarząd Unii wykorzystał fakt, że szkoleniowiec zakończył pracę w Ekstraklasie i skusił go na drugie podejście do pracy w Swarzędzu. Tymczasem do sześciu wzrosła liczba zwycięstw z rzędu LKS-u Gołuchów. Rewelacyjny lider pozostał z perfekcyjnym dorobkiem pokonując na wyjeździe KS Opatówek. Jedyną bramkę z rzutu karnego na początku meczu strzelił niezawodny Krystian Benuszak.
~ BAS
Więcej w nr 37 (1343) 2019 r. „Tygodnika Kępińskiego”.
Bądź pierwszy!