Piłka nożna: Trzecia z rzędu porażka Polonii
Po dobrej serii Polonia Kępno wkroczyła na złą ścieżkę. Wyjazdowa porażka z Obrą Kościan była trzecią z rzędu poniesioną przez podopiecznych Bogdana Kowalczyka na początku wiosny w grupie wielkopolskiej czwartej ligi. Bramkę na wagę trzech punktów gracze z Alei Marcinkowskiego stracili czternaście minut przed końcem spotkania, a katem kępińskiego zespołu okazał się Tomasz Marcinkowski, który wykończył dośrodkowanie z rzutu rożnego.
Starcie Obry Kościan z Polonią Kępno awizowano jako spotkanie zespołów, które jeszcze nie tak dawno przezimowały na miejscach w tabeli tuż za ligową czołówką. Początek wiosny w wykonaniu jednych i drugich jest mocno rozczarowujący. Mimo wszystko za faworyta spotkania nieznacznie uchodzili miejscowi. Obra to zespół, który wyjątkowo nie leży podopiecznym Bogdana Kowalczyka. Na siedem dotychczasowych spotkań kępnianie raz wygrali i aż 6 razy schodzili z boiska pokonani. Obra i Polonia walczą w tym sezonie o dwa zupełnie inne cele. Obra walczy o przetrwanie i to nie tylko na płaszczyźnie sportowej. W ostatnich dniach w lidze aż zawrzało po tym jak miejscy włodarze wydali decyzję o zwróceniu przez klub dwóch ostatnich dotacji rocznych oraz wstrzymaniu nowej. W ślad za kłopotami organizacyjno-finansowymi przyszły trzy porażki, jednak z kolejnego boju Obra wyszła zwycięsko. Od początku spotkania oglądaliśmy dużo walki, ale mało składnych akcji i mnóstwo niedokładnych podań. Obra w początkowej fazie meczu dłużej utrzymywała się przy piłce i co chwila próbowała zagrozić bramce strzeżonej przez Damiana Grondowego. W 13. minucie meczu w pobliżu pola karnego faulowany był Tomasz Marcinkowski. Do piłki podszedł Mateusz Adamski i mocno huknął na bramkę gości, jednak golkiper Polonii zdołał odbić piłkę na rzut rożny.
~ BAS
Więcej w nr 14 (1320) 2019 r. „Tygodnika Kępińskiego”.
Bądź pierwszy!