Powiat: Makulatura jak śmieci

Obowiązkowe segregowanie śmieci i konieczność ponownego przerabiania jak największej ich ilości ma być przejawem troski o klimat. Jak się jednak okazuje, coraz trudniej skorzystać z punktu skupu surowców wtórnych takich jak makulatura. W powiecie kępińskim nie udało się zlokalizować żadnego punktu zajmującego się skupem, papieru czy kartonów.

Kilkadziesiąt lat wstecz, w szkołach dużym zainteresowaniem wśród uczniów cieszył się konkurs, kto zbierze najwięcej makulatury. Wraz z kolegami pchaliśmy wózki pełne, gazet, starych książek i innych wyrobów papierniczych, aby osiągnąć jak najwyższa pozycję w rankingu konkursowym.. Zwycięzca dostawał w nagrodę najczęściej książkę, a klasa dofinansowanie do wycieczki. - Bardzo chętnie organizowalibyśmy takie powszechne zbiorki makulatury, ale jest jeden problem, gdzie ją sprzedać? – pyta retorycznie długoletnia nauczycielka w jednej z kępińskich podstawówek. Dziś już mało kto pamięta o tamtych akcjach makulaturowych. Aktualnie oddanie makulatury do punktu skupu jest niemożliwe, gdyż takich nie ma w powiecie.
Ostatnie geesowskie (Kępno, Baranów, Bralin) punkty skupu makulatury zamknięte zostały w ubiegłym wieku. Funkcjonowały jeszcze jakiś czas temu przedsiębiorstwa zajmujące się skupem papieru w mieście (ul. Poznańska) i okolicznych miejscowościach, ale już od kilku lat nie ma po nich ani widu, ani słychu.

~ m

Więcej w nr 30 (1387) 2020 r. „Tygodnika Kępińskiego”.