Powiat: Strażacy mają ręce pełne roboty
Od 2 do 9 lipca br. do Stanowiska Kierowania Komendanta Powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Kępnie wpłynęło w sumie 36 zgłoszeń.
Susza daje się we znaki nie tylko rolnikom. W połączeniu z upałami, a często również ludzką bezmyślnością, staje się ona sporym niebezpieczeństwem, w wyniku czego dochodzi do licznych pożarów. Od 2 do 9 lipca br. do Stanowiska Kierowania Komendanta Powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Kępnie wpłynęło w sumie 36 zgłoszeń, z czego 22 stanowiły pożary. Największy z nich miał miejsce w Mariance Siemieńskiej (więcej na stronie 9). We wszystkich zdarzeniach spłonęło łącznie kilkadziesiąt hektarów zbóż, traw i nieużytków rolnych oraz hala magazynowa i warsztat samochodowy. Miało miejsce także kilka wypadków samochodowych, drobniejsze pożary, inne miejscowe zagrożenia i fałszywe alarmy.
Paliło się wzdłuż linii kolejowej
3 lipca br. kępińscy strażacy trzykrotnie byli dysponowani do zdarzeń na terenie powiatu kępińskiego: wypadku samochodu osobowego w Jankowych (więcej na stronie 2), dwóch pożarów nieużytków rolnych oraz zboża wzdłuż linii kolejowej nr 272 w Słupi pod Kępnem oraz Siemianicach. Pożary najprawdopodobniej zostały wywołane przez przejeżdżający pociąg towarowy. - Działania podjęte przez strażaków to podanie kilku prądów wody na palącą się trawę i zboże oraz dogaszanie przy użyciu podręcznego sprzętu gaśniczego – mówi mł. asp. Jakub Sobczak z KP PSP Kępno. Łącznie w wyniku zdarzenia spłonęło 16 arów suchej trawy na nasypie kolejowym oraz około 25 arów zboża.
~ KR, fot.: OSP Kępno, OSP Słupia p. Kępnem, OSP Łęka Opat.
Więcej w nr 28 (1283) 2018 r. „Tygodnika Kępińskiego”.
Bądź pierwszy!