Portal społeczno-kulturalny regionu kępińskiego
Emmy, Flory, Romana 25 Listopada 2024, 02:30
Dziś 2°C
Jutro 12°C
Powiat
18 Stycznia, 2023

Wspomnienia: Odszedł od nas człowiek dobry

15 stycznie br. odszedł od nas Henryk Kaczorowski, właściciel Grupy Kapitałowej HK oraz główny udziałowiec wydawnictwa „Tygodnika Kępińskiego”.

Z ogromnym smutkiem przyjęliśmy w niedzielny wieczór, 15 stycznia, wiadomość o śmierci Henryka Kaczorowskiego, założyciela Fabryk Mebli: „Piaski”, „Laski”, „Łubnice” i Centrum Handlowego „Piaski” oraz strategicznego udziałowca spółki „Pismak”, wydawcy „Tygodnika Kępińskiego”.
Henryka poznaliśmy na początku lat 90. ubiegłego wieku, gdy tworzył Fabrykę Mebli „Piaski” i zakupił główny pakiet udziałów w wydawnictwie „Tygodnika Kępińskiego”. Był wówczas jednym z nielicznych przedsiębiorców w naszym regionie, który miał strategiczny plan rozwoju swojego przedsiębiorstwa na następne lata.
Dotychczasowi właściciele, tworzący spółkę cywilną, zdecydowali o wzmocnieniu finansowym gazety poprzez włączenie do zespołu nowego strategicznego udziałowca, właściciela Fabryki Mebli „Piaski”, Henryka Kaczorowskiego i dyrektora tej firmy – Eugeniusza Bendzińskiego. 3 lutego 1995 r. kępiński sąd wpisał do rejestru jako właściciela gazety spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością „Pismak” Wydawnictwo „Tygodnika Kępińskiego”. Ten stan rzeczy trwa do dnia dzisiejszego. Ówczesne dofinansowanie tytułu spowodowało, że „Tygodnik...” zaczął ukazywać się regularnie, w zwiększonej objętości i wielkości oraz z kolorowymi stronami.
Na początku 2005 r. Henryk Kaczorowski z inspiracji Eugeniusza Bendzińskiego, prezesa „Pismaka”, a jednocześnie miłośnika lotnictwa, kupił balon na ogrzane powietrze. Balon „Piaski” przez wiele lat startował w różnorodnych zawodach ogólnopolskich, zajmując w klasyfikacji czołowe miejsca, jednocześnie promując Fabrykę Mebli „Piaski”.
Henryk Kaczorowski, przez wiele lat partnerskiej znajomości, dał nam się poznać jako ojciec rodziny, a zarazem skrupulatny, pracowity, konsekwentnie zmierzający do wyznaczonego celu, potrafiący słuchać innych i wyciągający logiczne wnioski, dbający o pracowników i doceniający ich lojalność pracodawca. Wspierający anonimowo potrzebujących oraz instytucje edukacyjne i zdrowotne. Wspaniały przyjaciel, a zarazem szef.
Ta przedwczesna śmierć to wielki cios dla nas wszystkich i niepowetowana strata dla przedsiębiorczości w regionie. W swoich firmach zatrudniał kilkaset osób nie tylko z regionu kępińskiego, ale i ościennych powiatów. Nie sposób wyrazić bólu, a także opisać poczucia straty, jakiego z tego powodu doświadczamy.
W sposób szczególny i osobisty żegnamy dziś bliskiego przyjaciela, z którego erudycji, doświadczenia, a także mądrości dane nam było − i nadal będzie, bo pozostanie w naszej życzliwej pamięci − korzystać.
Heniu – wszyscy, którzy Cię znali, pogrążeni są w smutku, chcą się z Tobą pożegnać. Tylko dlaczego tak wcześnie odszedłeś? Spodobałeś się Bogu, chciał Cię mieć w nowym życiu. Tam przygotował dla Ciebie zadania wielkie, piękne i wieczne. Byłeś dobrym człowiekiem, świetnym kolegą lubianym przez przyjaciół, takiego Cię zapamiętamy. Henryku – dzisiaj w chwili pożegnania jesteś w naszych sercach i myślach, zaświadczając o tym, że pamięć o Tobie zostanie na zawsze. Mimo bólu i smutku pociesza nas świadomość, że teraz doznasz prawdziwego szczęścia, bo „umierać musi, kto ma żyć”.
Jesteśmy z Tobą, a Ty udzielasz nam ważnej lekcji słowami ks. Jana Twardowskiego: „Śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą”. Uczysz nas, że nie wolno marnować żadnej chwili swego życia, trzeba wybierać to, co najważniejsze, trwałe, nieprzemijające.
W imieniu wszystkich pogrążonych w smutku po odejściu Henryka składamy kondolencje - Jego mamie Janinie, żonie Elżbiecie, synowi Sebastianowi i żonie Sylwii z dziećmi, córce Ewelinie z mężem Arturem i dziećmi, córce Paulinie z mężem Piotrem i dziećmi oraz braciom Zbigniewowi i Bernardowi z rodzinami, rodzinie oraz wszystkim znajomym i przyjaciołom.
Dziękujemy Ci Henryku za to, że byłeś z nami, za Twoje zawsze pogodne usposobienie, za życzliwość wobec wszystkich. Pozostaniesz na zawsze w naszej modlitwie i naszych sercach.

~ Eugeniusz Bendziński, Mirosław Łapa

Komentarze

Pozostało znaków: 1000

Redakcja Tygodnika Kępińskiego nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez Internautów. Wypowiedzi zawierające wulgaryzmy, naruszające normy prawne, obyczajowe lub niezgodne z zasadami współżycia społecznego będą usuwane.

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!